[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Electrify Me- Zelektryzuj mnie
Rozdział 1
Krista Jolly wiedziała, że jest zaśliniona. Jej otwarte usta, jej bijące serce
i słodki Jezu jej majteczki były mokre. Cholera, jeśli ona wyglądałaby dłużej
tak gorąco to miałaby kałużę z pożądania pomiędzy nogami. Krista spojrzała
w dół na swoje nogi w spódnicy do kolan, którą nosiła.
Nogi zdecydowanie potrzebują
dobrego golenia. Ugh!
Starała się patrzeć gdzie indziej. To nie pomogło. Zasługuję na to. Tak jak
zasługiwałam na całe podwójne czekoladowe lody zeszłej nocy. Yep, nie ma nic
złego w spojrzeniu. Jej oczy obejrzały mężczyznę wysiadającego z vana
z napisem Ed`s Cheap Prices, Wysoka jakość elektrycznych napraw.
To nie był
Ed.
Wiedziała, że to nie jest Ed, ponieważ on był sześćdziesięcioletnim
mężczyzną, który spędzał więcej czasu w jej łazience niż kiedziekolwiek bliżej
elektrycznego gniazdka, kiedy był u niej. Ale on był jej elektrykiem przez 2 lata
i więcej niż ona mogła na nim polegać.
Krista otworzyła kuchenne drzwi.
„Cześć”. Proooooszę nie pozwól mu mieć niebieskich
oczu.
„Cześć. Jestem siostrzeńcem Vance. Ed nie czuje się dobrze. Poprosił
mnie na zastępstwo. Mam nadzieję, że się nie gniewasz”.
Gniewać. Gniewać. Oczywiśćie że nie! Krista podziękowała Wielkiej Siostrz
w niebiosach kiedy jej oczy obejrzały każdy jego cal. Wygląda na przynajmniej
190cm
z czarnymi falistymi włosami i dziecięcymi niebieskimi oczami...
to nie
sprawiedliwe...
długie nogi i patrząc na jego ciasny t-shirt muskularną klatkę. I jego
głos. Głęboki baryton, który sprawia że jej nogi uginają się z tęsknoty. To nie
jest to co potrzebuje w swoim życiu w tym momencie, kiedy nie kochała się od
sześciu
długich
miesięcy.
To nie było tak, że nie chciała spotykać się z mężczyznami. Ona kocha
mężczyzn. Spowodowane to było tym, że kiedy poznawała interesującego
mężczyznę, zazwyczaj zapominała co powiedzieć i stawała się niezdarną osobą.
Nie tak jak wszystkie wyrafinowane kobiety o których pisze.
„Nie, nie mam nic przeciwko temu. Wejdź i nie przejmuj się bałaganem”.
Krista otworzyła mu drzwi.
Vance wszedł do jej kuchni. „Nie ma problemu. Więc, z czym właściwie
jest problem?”
Twoją pracą jest przelecieć mnie mocno, żebym nie mogła nigdy chodzić.
Ta myśl krzyczała
w jej głowie podczas gdy mięśnie jej pochwy zacisnęły się kiedy mężczyzna
wypełnił jej kuchnię.
Szkoda, że to nie ja.
Wtedy jego zapach, Old Spice,
popłynął do wszystkich erogennych sfer
na jej ciele i jej sutki zmarszczyły się pod jej białą bawełnianą koszulką...
delikatny, tęskniący korzenny aromat owinął się wokój jej ciała.
Krista przełknęła, szybko zawstydzona jej ciałem i umysłem. Próbowała
nie myśleć o swojej reakcji na Vance, przeszła przez stertę magazynów,
wycinków starych gazet i pudeł z folderami które pełniły jej tymczasowe biuro.
1 Samochód z takim napisem, jaki mają firmy naprawcze ;)
2 W oryginale jest Big Momma ;) ale zmieniłam
3 Ok 190cm 6 stóp i 5 cali, mogłam się rypnąć w obliczeniach
4 Pamiętacie ten zapach :)
Lekko przerażona ślinieniem się na niego, powiedziała: „Praca jest
w piwnicy.” Pokazała mu schody do piwnicy, które były obok kuchni.
„Dzieci?” zapytał.
Jego duża, opalona dłoń podniosła zdalnie sterowany samochodzik
z pierwszego stopnia schodów.
„Co takiego? Ohh, nie … to samochodzik mojego siostrzeńca. Przychodzi
regularnie i wciąż nie nauczył się sprzątać po sobie.
Po kim on ma te geny”,
odpowiedziała zdając sobie sprawę, że zaczyna mówić do siebie.
Okay, przestań
mamrotać.
Krista przełknęła kiedy jej oczy delektowały się widokiem jego tyłka
w firmowych niebieskich dżinsach, kiedy schodził do piwnicy przed nią.
Widok jego kołyszących bioder był prawie hipnotyzujący.
Jak ja bym chciała być
tym materiałem zaciśniętym na tych muskułach.
To jest to!
Dała sobie kopa mentalnie. Jej
obiekt westchnień wygląda na dwadzieścia kilka lat, dobry wiek z jej ligi.
Zatrzymał się nagle na ostatnim schodzie, a ona zaryła prosto w jego
plecy. Muskuły napięły się pod jej dłońmi kiedy ona automatycznie umieściła
dłonie na nim, żeby się zatrzymać.
„Mam cię”, powiedział, manewrując nią na ostatnim schodzie.
Tyle po opanowaniu. „Przepraszam za to. Myślę, że moja stopa stanęła
na innej zabawce. Krista spojrzała na winowajcę. Malutki niebiesko-biały
policyjny samochodzik.
Zmusiła się do oddechu. „Suszarka jest spalona i Ed powiedział, że
potrzebuję wymiany, kiedy dzwoniłam do niego zeszłym razem.” Krista weszła
prosto do pralni.
Vance uśmiechnął się, stanął naprzeciwko starej skrzynki bezpieczników.
„Kobieto,
jestem zaskoczony, że twój dom jeszcze się nie spalił. To jest
bałagan.”
„Więc, co nowego jest w moim życiu?”
„Yeah, wiem o czym myślisz, ale to naprawdę musi być naprawione.”
Krista przegryzła swoją dolną wargę. Naprawa znaczy pieniądze
i większość z nich została użyta do odświeżenia piwnicy, do której nie zalicza
się modernizacja elektryczności całego domu. „Ile?” zapytała.
„Martw się tym kiedy spojrzę na to. Jestem pewien, że możemy się
dogadać,” powiedział. „Czy to ciastka, co czuję?”
„Co takiego? O mój Boże, zapomniałam o nich. Zaraz wracam.”
Krista była z powrotem na schodach nim Vance mógł powiedzieć
następne słowo. Uśmiechnął się, słysząc jak mamrocze do siebie o przeklętych
ciastkach, czekoladzie i Vance mógł przysiąść, że słyszał słowo sex.
Słowo sex spowodowało, że jego kutas podniósł się.
Chryste, nie mogę uwierzyć,
że jestem twardy.
Vance nie potrzebował tego. Nawet gdy manewrował swoim ciałem wokół
brudnych rzeczy leżących na podłodze obok pralki jego oczy dostrzegły co jest
na górze brudów- czerwony stanik.
Natychmiast fantazje odżyły, powodując że
jego kutas bryknął
w odpowiedzi.
Uspokój się.
Krsita Jolly nie była świadoma tego jak on sobie ją wyobraził. Jego wujek
Ed zrobił z niej głupkowatą, starą pannę. Kiedy patrzyła na niego, starając się
5 Jasne w końcu to „facet” do końca życia się nie nauczy, że trzeba po sobie sprzątać ;)
6 Mowa o jakiś wkrętakach, ale ja tłumaczę po swojemu, nieudolnie ;)
7
W oryginale jest Lady, ale nie wiem jak to przetłumaczyć: Paniusiu niezbyt mi pasuje ;)
8 Tylko nie zaśliń podłogi.
9 Niezbyt udane słówko, ale brak mi weny ;)
go obejrzeć rozśmieszało go to.
Vance myślał, że jest po trzydziestce. Ma miłe krągłości jakie kobieta
powinna mieć, piersi, które ruszały się kiedy chodziła i kochał sposób w jaki
kołysze się jej tyłek w kształcie serca ubrany w krótką dżinsową spódnicę.
Kasztanowe włosy spięte w kucyk i biały zwykły bawełniany top z różowymi
kwiatami. Ale najlepsza rzecz to ta, że była boso. Kuszące, pomalowane na
czerwono paznokcie u stóp i urocze małe stopy, które zauważył.
Dlaczego nie mogła nosić skarpetek albo mieć duże kacze stopy? Nie.
Musi
mieć cudowne pomalowane paznokcie i małe palce, które chciałby schrupać.
Kiedy te myśli przeszły
mu przez umysł, Vance nie był pewien, ale jednej rzeczy był pewien, był
napalony na samą myśl o niej.Jego jaja ścisnęły się i pożądanie przeszło przez
jego ciało. I jego kutas był tak cholernie twardy, że nie był w stanie kucnąć ze
strachu, że mógłby się złamać w połowie.
Vance starał się uspokoić swoje szalejące hormony. Wtedy przypomniał
sobie kremowy kolor jej skóry i długą elegancką szyję, oraz błysk jej
brązowych oczu i chciał złapać jej twarz rękami i pocałować ją nieprzytomnie.
O czym do diabła myślę?
Starał się ignorować czerwony koronkowy stanik, który
miał przed oczami. Zdając sobie sprawę, że jest to przegrana walka, podszedł
do stery ubrań i podniósł stanik, mając nadzieję że ukryje go pod jej
koszulami.
„Co ty robisz?”
Usłyszał głos Krsity i pierwszy raz od długiego czasu, Vance zarumienił się.
Został złapany na gorącym uczynku. Upokorzony powiedział pierwszą rzecz,
która przyszła mu na myśł.
„Ahh, przepraszam. Nie mogłem się skoncentrować patrząc na twój
czerwony stanik. Zamierzałem schować go pod bluzkę. Wiesz, co z oczu to
z serca.”
„Mój Boże, przepraszam. Nie myślałam, że to cię rozprasza... cholera,
jestem taką idiotką kiedy chodzi o facetów... oops, zignoruj to, proszę.”
Vance zachichotał patrząc jak Krista zręcznie zagarnia stos bielizny.
Schowała czerwony stanik i inne rzeczy do pralki.
„Wiesz, powinnaś to wyprać.” Próbował ukryć swoją mądrość na twarzy.
„Co?”
Kucnęła do zgromadzonej sterty ubrań, a Vance obserwował jak Krista
podnosi swoje brązowe oczy na niego. Była sexy, piękna i dostępna.
„Cztery siostry i ja, rodzynek... uwierz mi, wiem wszystko o stanikach.
Raz jak znalazłem wszystkie staniki moich sióstr w umywalce. Myśląc, że im
wyświadczę przysługę... faktycznie wyświadczyłem im przysługę. Zresztą, głupi
ja, włożyłem je wszystkie do pralki i możesz sobie wyobrazić rozgłos jaki
przeszedł przez dom minutę później, kiedy odkryły to. Wszystkie druty i rzeczy
złamały się. Zajęło mi 6 miesięcy zapłacenia im i najlepsze, że musiałem razem
z nimi kupić nowe. Wyobraź sobie jaki byłem zawstydzony,” powiedział Vance,
chichocząc znowu.
„Ale ja znam moje staniki,” dodał z przesadzonym mrugnięciem.
Krista spojrzała na niego, a potem wybuchła śmiechem, jej uśmiech
kompletnie zmienił jej twarz w piękną, słodką kobietę.
Podczas gdy ściskała ze śmiechu swój szczupły brzuch jej piersi odbijały
się od siebie z każdym oddechem. Krista zapytała, „Ile miałeś wtedy lat?”
10 Bloody hard- kurewsko twardy nie przeklinam w tekście ;) zawsze zostanie ci drugie pół ;)
„Szesnaście,” odpowiedział. „I możesz przestać się śmiać.”
Vance obserwował jak śmieje się znowu, podczas gdy wyciągała swój
stanik z pralki.
„Więc, lubisz mój stanik?” Testowała go podczas gdy kręciła swoimi
palcami czerwony diabelski materiał.
Vance skinął głową, zastanawiając się jak postąpić. „Yup. Ale...”
„Ale co?”
Obserwował jak iskierki igrają w Kristy oczach.
„Wolałbym to widzieć na tobie.”
Krista nie wiedziała jak zareagować. Czuła jak jego pożądanie wypełnia
jego błyszczące, inteligentne oczy na jej prowokującą reakcję. Jeśli tylko
mogłaby zatrzymać erotyczne wizje przewijające się przez jej głowę. Byłaby
w stanie poradzić sobie z tym. Jeśli mogłaby być taka jak zmysłowe, władcze
kobiety o których pisała i wyobrażała sobie, że mogłaby takimi być.
„Um, dzięki. A propo, ile masz lat?”
„Dwadzieścia cztery.” Odpowiedział.
„Uh huh
,” odpowiedziała. Powiało chłodem.
Vance rozpiął swój pas z narzędziami i postawił na podłodze, a potem
przejechał ręką po swoich falujących czarnych włosach. „Nie to moja kolej na
przeprosiny. Nie powinienem tego mówić. Stawiam cię w sytuacji
niekomfortowej i nie było moim założeniem.”
„Nie ma sprawy... to jest tak...to jest... Mam 32 lata, ty masz
dwadzieścia cztery i nie zostawimy tego tak,” powiedziała Krista, cofając się
z pralni.
Patrzyła jak posłał jej niewielki ukłon i podniósł śrubokręt ze swojego
pasa z narzędziami.
„Na razie dobrze. Myślę, że zabiorę się za pracę a potem porozmawiamy
o okablowaniu całego domu.” Obrócił się zapewniając jej widok na jego plecy.
Wychodząc, mamrotała co by chciała. „Jasne. Jeśli potrzebujesz czegoś,
jestem na górze. Ohh, a tak przy okazji moja pochwa jest mokra z potrzeby
i może moje mięśnie pochwy zapomniały jak ściskać klutasa. Czy możesz coś
z tym zrobić Vance, mój mężczyzno.”
„Mówiłaś coś?”
Krista obejrzała się na Vance z przestrachem w oczach, stojąc na
schodach. Drżącym głosem powiedziała gdy wchodziła do kuchni. „Nie. Nic.”
„Naprawdę, czy ty-”
„Oczywiście, że nie,” powiedziała głośno i czysto. Czy ten dzień może być
gorszy?
Krsita próbowała przypomnieć sobie kiedy ostatni raz kochała się
z mężczyzną a nie ze swoim plastikowym wibratorem, którego trzyma ukrytego
na półce w swoje szafie. O dziwnych rzeczach myśli się, kiedy żyje się
samemu.
Dwa lata temu kupiła swój dom marzeń za pieniądze, które zaoszczędziła
kiedy pracowała jako sekretarka prawnika. Rok później zrzuciła pracę aby pisać
erotyczne romanse i nie żałowała tego. Podczas gdy jest to samotnicza praca,
to teraz wpływy są stałe. Dodatkowo jej stara firma prawnicza wciąż jej zleca
pracę i ma pieniądze na naprawy 55 letniego domu wypoczynkowego i na
11 Więcej takich dialogów, to nawet ja to rozumiem ;)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]