[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Chimamanda Ngozi ADICHIEFioletowy hibiskusPrzek�ad Jan Krasko&AMBERWarszawa 2004Tytu� orygina�u PURPLE HIBISCUSRedaktor seriiMA�GORZATA CEBO-FONIOKRedakcja techniczna ANDRZEJ WITKOWSKIKorektaMA�GORZATA LAZUREKMARIA RAWSKAIlustracja na ok�adce HONI WERNEROpracowanie graficzne ok�adkiSTUDIO GRAFICZNE WYDAWNICTWA AMBERSk�adWYDAWNICTWO AMBERWydawnictwo Amber zaprasza na stron� Internetuhttp://www.amber.sm.plhttp://www.wydawnictwoamber.plFirst published in the Unitet States under the title: PURPLE HIBISCUS. Copyright�2003 by Chimamanda Ngozi Adichie. Published by arrangement with WorkmanPublishing Company, New York. Ali rights reserved.For the Polish editionCopyright � 2004 by Wydawnictwo Amber Sp. z o.o.ISBN 83-241-1897-7?02|??Profesorowi Jamesowi Nwoye Adichiei Grace Ifeomie Adichie,moim Rodzicom, moim bohaterom, ndi o ga-adili mmaUpadek bog�wNiedziela Palmowa:* ' ,'Wszystko zacz�o si� psu� od chwili, gdy m�j brat, Jaja, nie przyst�pi� dokomunii i Tata rzuci� w niego ci�kim msza�em, t�uk�c figurynki na eta�erce.W�a�nie wr�cili�my z ko�cio�a. Mama po�o�y�a na stole �wie�e li�cie palmowe,jeszcze mokre od �wi�conej wody, i posz�a na g�r� si� przebra�. Potem mia�a jezwi�za� w kszta�t lu�nego krzy�a i powiesi� na �cianie obok oprawionego w z�oteramki zdj�cia naszej rodziny; wisia�yby tam a� do nast�pnej �rody popielcowej,kiedy to spaliliby�my je na popi�. Tak jak inni oblaci, w ka�dy Popielec Tatawk�ada� d�ug� szar� szat� i pomaga� ksi�dzu w ko�ciele. Jego kolejka przesuwa�asi� najwolniej, bo mocno przyciskaj�c umazany popio�em kciuk do czo�a ka�degowiernego, starannie robi� znak krzy�a i powoli, z wielkim namaszczeniemwypowiada� s�owa: �Pami�taj, �e z prochu powsta�e� i w proch si� obr�cisz".Tata zawsze siedzia� na samym ko�cu pierwszego rz�du, tu� obok g��wnegoprzej�cia, a obok niego siedzia�a Mama, Jaja i ja. I zawsze pierwszyprzyst�powa� do komunii. Przyjmuj�c komuni�, wi�kszo�� ludzi nie kl�ka�a przedmarmurowym o�tarzem z naturalnych rozmiar�w figur� jasnow�osej Maryi Dziewicy,ale on kl�ka�. Kl�ka� i zamyka� oczy tak mocno, �e wykrzywia�a mu si� ca�a twarz,a potem wystawia� j�zyk najdalej, jak tylko m�g�. Po komunii wraca� na miejsce ipatrzy�, jak do o�tarza podchodz� wierni z palmowymi li��mi, mocno �ci�ni�tymi iu�o�onymi w kszta�t sko�nie trzymanego wachlarza - nauczy� ich tego ksi�dzBenedykt. Chocia� ksi�dz Benedykt by� w �wi�tej Agnieszce ju� od siedmiu lat,ludzie wci�� nazywali go �naszym nowym ksi�dzem". Mo�e by i w ko�cu przestali,gdyby nie by� bia�y. I gdyby si� jako� zmieni�, ale on si� nie zmieni� i wci��wygl�da� jak nowy. Jego twarz, bia�a jak skondensowane mleko czy rozci�ty9li�� flaszowca, ani troch� si� nie opali�a, chocia� wysmaga�o j� siedem ni-geryjskich harmattan�w. A jego angielski nos by� ci�gle w�ski tak jak wtedy, gdywidz�c go pierwszy raz, z niepokojem pomy�la�am, �e tu, w Enugu, nie mo�e nimpewnie wci�ga� wystarczaj�cej ilo�ci powietrza. Ksi�dz Benedykt zmieni� u nasdu�o rzeczy, jak cho�by to, �e Wierz� w Boga i Litani� do Ducha �wi�tegoodmawiali�my teraz po �acinie; igbo by�o niedopuszczalne. I klaska� nie mogli�myju� tyle co dawniej, �eby nie zak��ca� powagi mszy �wi�tej. Za to podczasofertorium mogli�my �piewa� w naszym rodzinnym j�zyku; m�wi�, �e s� to �pie�niludowe", a kiedy wypowiada� s�owo �ludowe", jego proste usta zakrzywia�y si� wk�cikach do do�u. Podczas kazania zwykle wspomina� o papie�u, Tacie i Jezusie -wtej kolejno�ci. Tat� ilustrowa� ewangeli�. Na przyk�ad tej Niedzieli Palmowejpowiedzia�:- Otaczaj�ca cz�owieka �wiat�o�� jest odzwierciedleniem triumfalnego wjazduChrystusa do Jerozolimy. Sp�jrzcie tylko na brata Eugene'a. M�g� wybra� inn�drog� i by� jak inni dygnitarze w tym kraju. Po przewrocie m�g� siedzie� w domui nic nie robi�, �eby nowy rz�d nie zagrozi� jego interesom. Ale nie, w swojejgazecie m�wi� prawd� nawet wtedy, gdy oznacza�o to utrat� dochod�w z og�osze�.Odwa�nie domaga� si� wolno�ci. A ilu z nas wyst�pi�o w obronie prawdy? Ilu z nasemanuje �wiat�o�ci�, wspomnieniem triumfalnego wjazdu Chrystusa do Jerozolimy?�O tak", odpowiedzieli wierni. �Niechaj B�g go b�ogos�awi", dodali inni, ajeszcze inni powiedzieli �Amen", ale nie za g�o�no, �eby nie by�o tak jak uzielono�wi�tkowc�w. A potem wszyscy s�uchali, z uwag� i w ciszy. Nawet dzieciprzesta�y p�aka�, jakby i one s�ucha�y. W niekt�re niedziele ludzie s�uchali wskupieniu nawet wtedy, gdy ksi�dz Benedykt m�wi� o rzeczach powszechnie znanych,jak cho�by o tym, �e Tata da� najwi�cej na �wi�topietrze i z�o�y� najwy�szydatek na ko�ci� St. Vincent de Paul. Albo o tym, �e zap�aci� za komunijne wino,�e kupi� nowe piece dla klasztoru, �eby wielebne siostry mog�y wypieka� hosti�,�e ufundowa� nowe skrzyd�o szpitala �wi�tej Agnieszki, gdzie ksi�dz Benedyktudziela� ostatniego namaszczenia. Siedzia�am wtedy obok Jaja z mocno �ci�ni�tymikolanami, pr�buj�c zachowa� oboj�tny wyraz twarzy, �eby nikt nie widzia�, jakbardzo jestem dumna; Tata zawsze powtarza�, �e skromno�� jest bardzo wa�na. Onte� mia� wtedy oboj�tn� twarz, tak jak na zdj�ciu w gazecie, kiedy Amnesty Worldprzyzna�a mu nagrod� za obron� praw cz�owieka. Tylko raz, w�a�nie wtedy,pozwoli�, �eby publicznie' pokazano jego fotografi�. Nam�wi� go do tego AdeCoker, redaktor naczelny jego gazety, twierdz�c,10�e Tata na to zas�u�y�, �e jest zbyt skromny. Powiedzia�a nam o tym Mama; Tatanigdy o takich rzeczach nie wspomina�. Siedzia� z oboj�tn� twarz� a� do ko�cakazania, to znaczy do komunii. Przyj�wszy komuni�, wraca� na miejsce, �ebypopatrze� na podchodz�cych do o�tarza ludzi, a ilekro� stwierdzi�, �e kto� nieprzyst�pi� do komunii przez dwie niedziele z rz�du, po mszy szed� do ksi�dzaBenedykta, z trosk� mu o tym donosi� i namawia�, �eby ksi�dz do tego kogo�poszed� i spr�bowa� odzyska� go dla owczarni; jedynie �miertelny grzechpowstrzyma�by kogo� od komunii przez dwie niedziele z rz�du.Dlatego gdy tamtej Niedzieli Palmowej w kolejce do o�tarza Tata nie zobaczy�mojego brata, po powrocie do domu hukn�� w st� oprawionym w sk�r� msza�em,takim ze stercz�cymi na g�rze i dole czerwonymi i zielonymi wst��eczkami. St�mia� szklany blat, ci�ki i gruby, mimo to zatrz�s� si� tak jak le��ce na nimpalmowe li�cie.- Jaja, nie przyst�pi�e� do komunii - powiedzia� cicho Tata; zabrzmia�o toniemal jak pytanie.- Po tym wafelku cuchnie mi z ust - odpar� Jaja, patrz�c na st�, jakby m�wi� dole��cego tam msza�u.Wytrzeszczy�am oczy. Czy�by postrada� rozum? Wafelek? Tata kaza� nam nazywa� gohosti�, poniewa� s�owo to najdok�adniej oddawa�o istot� rzeczy, �wi�to��Chrystusowego cia�a. �Wafelek" by�o okre�leniem za bardzo �wieckim, �wafelki"robili w jednej z fabryk Taty, czekoladowe i bananowe, takie, kt�re ludziekupowali dzieciom, �eby sprawi� im frajd� i da� co� lepszego ni� zwyk�yherbatnik.- I kiedy ksi�dz dotyka moich ust, robi mi si� niedobrze - doda� Jaja. Wiedzia�,�e na niego patrz�, �e zaszokowanymi oczami b�agam go, �eby si� zamkn��, alenawet na mnie nie spojrza�.- To jest cia�o Pana naszego. - Tata m�wi� niskim, bardzo grubym g�osem. Chocia�twarz mia� ju� nabrzmia�� - roi�o si� na niej od zaczopowa-nych rop� krostek -po chwili zrobi�a si� jeszcze wi�ksza. - Nie mo�na przesta� go przyjmowa�. Tooznacza �mier�, dobrze o tym wiesz.- W takim razie umr�. - Jaja podni�s� wzrok i spojrza� na niego, chocia� oczy�ciemnia�y mu ze strachu i by�y teraz czarne jak smo�a. - W takim razie umr�.Tata rozejrza� si� szybko po jadalni, jakby szuka� dowodu na to, �e co� spad�o zsufitu, �e spad�o stamt�d co�, co przecie� nie mia�o prawa spa��. Potem chwyci�msza� i rzuci� nim w mojego brata. Chybi� i trafi� w szklan� eta�erk�, kt�r�Mama tak cz�sto odkurza�a i polerowa�a. Msza� roztrzaska�11g�rn� p�k�, zmi�t� z niej porcelanowe figurki powyginanych w r�ne pozybaletnic i wraz z nimi wyl�dowa� na pod�odze. Wraz z nimi, a raczej z tym, co znich zosta�o. I znieruchomia� tam, wielka sk�rzana ksi�ga z czytaniami nawszystkie trzy okresy roku ko�cielnego.Jaja ani drgn��. Tata si� zachwia�. Sta�am w drzwiach i tylko na nich patrzy�am.Pod sufitem powoli wirowa� wentylator i pobrz�kiwa�y zamontowane na nim �ar�wki.Wtedy do jadalni wesz�a Mama, mlask-mlask, pomlaskuj�c na marmurowej pod�odzegumowymi papuciami. Zdj�a ju� ozdobion� cekinami niedzieln� sp�dnic� i bluzk� zbufiastymi r�kawami. Teraz mia�a na sobie bia�y podkoszulek, kt�ry nosi�a ma codzie�, i lu�n�, owini�t� wok� bioder batikow� sp�dnic�. Na podkoszulku -zachowa�a go na pami�tk� z rekolekcji, na kt�re ucz�szcza�a z Tat� - dok�adniena jej obwis�ych piersiach by�y wypisane s�owa: B�g jest mi�o�ci�. Wesz�a,popatrzy�a na rozbite figurynki, ukl�k�a i zacz�a zbiera� je go�ymir�kami.Cisz� zak��ca�o jedynie mruczenie �opat wentylatora przecinaj�cych nieruchomepowietrze. Mimo �e nasza przestronna jadalnia ��czy�a si� z jeszcze wi�kszymsalonem, brakowa�o mi tchu. �ciany w kolorze z�amanej bieli zacz�y si� naglezw�a� i napiera� na mnie ze wszystkich stron. Ruszy� na mnie nawet szklany st�.- Nne, ngwa. Id� si� przebra�. - Przestraszy�am si�, chocia� Mama powiedzia�a tocicho i spokojnie. I na tym samym oddechu zwr�ci�a si� do Taty: - Herbatawystygnie. - A potem do Jaja: - Pom� mi, biko.Tata usiad� przy stole, si�gn�� po porcelanowy dzbanek w r�owe kwiatki na g�rzei wla� sobie herbaty do porcelanowej fili�anki od kompletu. Czeka�am, a� poprosimnie i brata, �eby�my jak zwykle upili z niej ma�y �yk. Nazywa� to ��ykiemmi�o�ci", poniewa� z ukochanymi trzeba dzieli� si� ka�dym, najmniejszym nawetdrobiazgiem. �Masz, wypij �yczek" - m�wi� i Jaja podchodzi� pierwszy. Potempodchodzi�am ja: bra�am fili�ank� obiema r�kami i podnosi�am j� do ust....
[ Pobierz całość w formacie PDF ]